Od dawna z dużym zainteresowaniem i ogromną życzliwością obserwuję aukcje organizowane przez Warszawskie Centrum Numizmatyczne, oczywiście w obszarze „papierowym”. WCN podchodzi do tematu bardzo konsekwentnie i stara się trzymać odpowiedni poziom, chociaż zdaję sobie sprawę, że łatwe to na naszym rynku nie jest. Naprawdę atrakcyjny materiał jest zazdrośnie strzeżony, a brak jakichkolwiek punktów odniesienia w praktyce uniemożliwia stworzenie szerokiego rynku, którego dopiero konsekwencją mogą być rzetelne wyceny. Dzisiaj śmiało możemy powiedzieć, iż cena papieru wartościowego jest w znacznej części pochodną przypadku. I mimo, że na aukcjach WCN oferowane są przede wszystkim papiery wartościowe z co najmniej „średniej półki”, to przypadkowość wycen można także obserwować na ich aukcjach. Gdyż jak inaczej potraktować 320 zł za Dom Handlowy Paweł Koprowski i Spółka SA, przy jednocześnie 340 zł za Zakłady dla Przemysłu Drzewnego SA w Stanisławowie, czy 380 zł za Zakłady Przemysł Szklanego SA w Krakowie na tej samej aukcji? Paradoksalnie jednak tym bardziej należy cenić cierpliwe i troskliwe pielęgnowanie rynku tradycyjnych aukcji przez WCN. Życząc jego rozwijania, sukcesów w tym zakresie, wierzę, że i ja kiedyś będę mógł wreszcie kupić na aukcji WCN papier wartościowy do swojego zbioru. Miejscem prawdziwych rarytasów są bowiem wyłącznie aukcje tradycyjne. A w oczekiwaniu na kolejną aukcję zachęcam do przejrzenia starych list wynikowych z WCN (www.wcn.pl).
